piątek, 8 kwietnia 2011

Dalmatino....

 
Och ta Dalmacja.... Z wiosną mam coraz większą ochotę na jakąś "Wyprawę Bałkańską"... naturalnie z nurkowaniem... znam Chorwację o każdej porze roku ... wiosna , lato , jesień , zima... wszystkie one mają w sobie swoisty czar... jednak wiosna łączy w sobie dwie zalety : cipełko, spokój... ten ostatni cenię sobie z wyjątkowym pietyzmem.... Choć nie wszystkie... bazy nurkowe funkcjonują - to przy odrobinie szczęścia i znajomości języka można bardzo fajnie spędzić czas !!! Teoretyzując... powiem szczerze miałbym ogromny problem zdecydować gdzie się zakotwiczyć... Pag, Hvar, Korcula, Mljet .... a może Lastovo ....? No właśnie Lastovo... może czas wybrać się na połowy ogromnych langust..... z których słyną Lastovscy rybacy...ponoć właśnie od włoskiego określenia langusty pochodzi nazwa wyspy.... Dary , dary.... morza ;-) Kurcze z punktu widzenia turystycznego..... rynek Bałkański jest nie tylko bardzo popularny ale też dość trudny. Co za tym idzie odpowiedni tylko dla wytrwałych, solidnych oraz posiadających niewątpliwie dość wnikliwą wiedzę z zakresu przedmiotu... Nasi bracia Chorwaci posiadają wyjątkowy skarb jakim jest ich usytuowanie geograficzne. Miałem okazję przez lata obserwować rynek turystyczny na Bałkanach... Co chwilę napotykam się w internecie na nowe firmy oferujące „Aktywny Chorwacki Wypoczynek”.W dobie internetu i wszechobecnej informatyzacji można zwiedzić praktycznie cały świat... Jest kilka ciekawych propozycji... ja jednak nie mam przekonania jeśli chodzi o zorganizowany wypoczynek. Wolę sam od początku do końca animować bałkańskie wypady... jednak osobom wygodnym i nie do końca zorientowanym polecam firmy, które są w tym zakresie wyspecjalizowane... pozwoli to uniknąć niespodzianek, niezrozumienia a co za tym idzie rozczarowania wyjątkowym czasem, którym dla każdego z na są wakacje... ;-) Pozdrawiam